Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Nawrocki
|
aktualizacja

Już nie atrakcja turystyczna, a biznesowa. Indie najbardziej atrakcyjnym krajem dla biznesu [OPINIA]

7
Podziel się:

Jeszcze do niedawna Indie traktowane były jako trudno dostępny, egzotyczny kraj, niezbyt atrakcyjny dla rozwijania polskiego biznesu. Tymczasem przez ostatnie lata obserwujemy, że jest to rynek z ogromnym potencjałem, nierzadko rozważany przez rodzime przedsiębiorstwa do poszerzenia działalności biznesowej za granicą - pisze dla money.pl Łukasz Nawrocki prezes w Digital Now.

Już nie atrakcja turystyczna, a biznesowa. Indie najbardziej atrakcyjnym krajem dla biznesu [OPINIA]
Łukasz Nawrocki (Materiały prasowe)

W raporcie PFR TFI S.A. i PwC Polska opublikowanym w grudniu 2020 r., Indie zostały określone najbardziej perspektywicznym krajem dla polskich inwestycji zagranicznych. O ich atrakcyjności decydują przede wszystkim reformy skierowane do inwestorów. W samym 2019 r. Indie ściągnęły aż 80 proc. całości inwestycji zagranicznych kierowanych do Azji Południowej.

Otwarcie spółki w Indiach kusi z paru względów. Wyjście poza Polskę, na rynki azjatyckie oznacza szansę na zdobycie nowych klientów i możliwość zaprezentowania swoich wysokiej jakości usług czy produktów na zupełnie innym niż rodzimy rynku. Indie to także ogromny pod względem liczebności rynek konsumentów, tworzony przez około 1,4 mld mieszkańców.

To blisko dwa razy więcej niż łączna liczba mieszkańców wszystkich państw europejskich. Tak duży rynek generuje z każdym rokiem coraz wyższy popyt wewnętrzny. Indie mają także największą w historii populację nastolatków i młodzieży. Do 2030 r. nadal będą mogły pochwalić się jedną z najmłodszych populacji na świecie, co odróżnia je od większości starzejących się rynków europejskich. A tym samym daje ogromne perspektywy nie tylko pod względem pozyskiwania klientów, ale również budowania profesjonalnych zespołóww przedsiębiorstwach.

Indie, jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie, przetrwały globalne spowolnienie gospodarcze, a także stały się jednym z wiodących krajów pod względem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych i tempa wzrostu PKB, które w tym momencie zajmuje trzecie miejsce wśród krajów azjatyckich. Ważnym atutem tego rynku jest także duża liczba specjalistów, zwłaszcza z branży informatycznej i technicznej, których deficytu doświadczamy w Polsce.

Ze względu na specyfikę podziału administracyjnego Indii, dla wielu mieszkańców język angielski stanowi podstawowy sposób porozumiewania się. Fakt ten znacząco ułatwia nie tylko komunikację z tamtejszymi pracownikami, ale może również pomóc w dalszej ekspansji, nie tylko na rynki azjatyckie, ale również anglojęzyczne. Indie znane są z bliskiej i dynamicznej współpracy z wieloma przedsiębiorcami z rynku amerykańskiego, takimi jak Microsoft czy Google.

Ważną informacją zachęcającą do ekspansji, zwłaszcza dla przedsiębiorców z sektora e-commerce, może być także fakt, że indyjski rynek usług internetowych nie posiada ograniczeń związanych z łańcuchami dostaw, dzięki czemu można prowadzić biznes bez przerwy.

Planując prowadzenie działalności w Indiach należy mieć jednak świadomość specyfiki tego rynku. Chcąc sprawnie działać na tym terytorium, należy wziąć pod uwagę konieczność otworzenia firm-oddziałów na miejscu, na co nie zawsze polscy przedsiębiorcy są przygotowani. Pomocne w prowadzeniu działalności, zwłaszcza w jej początkowych fazach, może okazać się również zaangażowanie miejscowych specjalistów, którzy mają świadomość zwyczajów kulturowych, a także specyfiki administracyjnej Indii. Takie działania mogą znacząco ułatwić i przyspieszyć proces aklimatyzacji polskiej spółki na nowym rynku. 

Kolejną trudnością, ale też procesem świadczącym o potencjale tego rynku, jest rekrutacja, która wymaga zdecydowanie większego zaangażowania ze strony przyszłego pracodawcy niż nawykliśmy do tego na rynku polskim. Mając do czynienia z najlepszymi specjalistami, czas przeznaczony na znalezienie pracownika znacząco się wydłuża. To jedna z przyczyn, dla których nie da się prowadzić biznesu na tym rynku w 100% zdalnie. Specyfika pracy wymaga jednak nie tylko obecności przedstawicieli firmy w oddziale, ale zastosowania złożonych, bardziej zaawansowanych procesów, by z rynku tak wielu specjalistów wyłapać dla siebie tych najlepszych.

Indie, dzięki doświadczeniu w pracy z największymi korporacjami świata, rozwiniętemu sektorowi technologicznemu i wysokiemu poziomowi wiedzy informatycznej indyjskich kadr, stanowią doskonały HUB do dalszej ekspansji na Azję oraz rynki anglojęzyczne, zwłaszcza amerykański. 

Autor: Łukasz Nawrocki, CEO w Digital Now! ‒ holdingu zrzeszającego podmioty specjalizujące się w udzielaniu kompleksowego wsparcia przedsiębiorcom z branży e-commerce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
Piotr
3 lata temu
Witam, przez pryzmat moich doświadczeń na rynku indyjskim moge powiedzieć, że jest to kraj ogromnych możliwości, ogólnie autor ma dużo racji. Jedyne z czym się nie zgadzam to wsparcie dla biznesu zagranicznego, które w Indiach jest zerowe - żeby nie powiedzieć wręcz utrudniają. Są bardzo dumni i przekonani o własnej wyższości. Polskie placówki też nie pomogą.. ten temat zostawię.. Co do autorów komentarzy, to ich brak wiedzy o komentowanym temacie jest porażająco niski... wypowiedzi z serii "nie znam się ale się wypowiem.." Indie są bardzo trudne do robienia biznesu dla firm zagranicznych, potrzebne są ogromne nakłady aby ten biznes zbudować i ugruntować organizację ale możliwości w perspektywie kolejnych 10 lat są dużo wyższe... niż na kontynencie europejskim, ktory umiera gospodarczo... o Polsce nawet nie wspomnę. Dlaczego Indie?? Chiny - juz wiemy, że oni są w stanie gospodarczej wojny z Europą plus nie przestrzegaja żadnych umów w obrocie gospodarczym.. Europa i US bedzie musiała powiedzieć NIE!! inaczej za kilka lat zostanie nam tylko obsługa 'widlaków"... Turcja - od paru juz lat trwa szukanie alternatyw dla firm tureckich. Wystarczy chociaż spojrzeć na niemiecki automotiv.. ale to trwa latami a więc dopiero teraz możemy zacząć obserwować efekty.. Nasza firma jest beneficjentem tego stanu rzeczy.. ..... zostawię ten temat Pozdrawiam
babel
3 lata temu
aga
vgbfdraedzsw
3 lata temu
Ledwo co jakiś kraj się wykaraska z biedy i kłopotów, to znajdują się inwestorzy łasi na forsę co szukają zysków aby wyssać z nich nadwyżke i zapędzić tych ludzi do jeszcze cięższej pracy, są lepsi w prawie, umowach, finansach, maja prawników i ci biedni i tak nie mają szans.
Andy2024
3 lata temu
Autor zapewne tam nie był. Parę lat temu zwiedzałem firmę współpracującą z Komandorem. Przerost zatrudnienia, 40 czy 50 osób pałęta się po firmie, w Polsce by wystarczyło 3-4 osoby do całego procesu produkcji, odpadów tyle, że mniej więcej 50% materiału się marnuje, a na domiar złego pełne ździwienie, że pracownicy przerywają pracę i robią zdjęcia wizytującym, a nie my im... choćby stawki były 50-krotnie niższe to i tak się nie opłaci.
Hmmm
3 lata temu
Ta nie można używać kryptowalut, a to przyszłość, więc jaki sens tam wchodzić z biznesem ?